Wiesz co?
Coś jest nie tak z moją nogą. Nawet nie wiem, czy jest moja. Nie wygląda na taką, która pasowałaby do tej drugiej. Tą drugą mogę sprawnie poruszać, słucha się mnie. Ta nowa jest jakaś grubsza, bardziej umięśniona. Ma włosy, a przecież goliłam się nie dalej jak wczoraj wieczorem. Niemożliwe, by przez noc urosły o 1 centymetr, jakby ktoś wkrad się w nocy do mojej sypialni tylko po to, by ściąć sobie włosy łonowe i przykleić je do mojej kończyny. Tak nie można, to nie jest fair.
0 Komentarze
Rzuć we mnie mięsem.
Chcę padliny. Zwyzywaj mnie. Bo nie dam się. Bo z paranoją mi nie do twarzy. Bo kocham. Bo szanuję. Bo chcę czuć. Piszę po raz kolejny do ciebie,
To będzie jednak krótki list. Nikt nie powiedział, że książki muszą być długie. Napiszę go, zanim sięgnę po kolejną butelkę. Nie ma znaczenia czego, to już nie robi mi różnicy. Wszyscy zostaniemy alkoholikami. Ty też o tym marzysz, przyznaj się, jeszcze się trzymasz, uważasz, że jesteś lepszy ode mnie, ale tak nie jest. To ja wygrywam. To ja kontroluję sytuację robiąc dokładnie to, co chcę i kiedy chcę. Słońce,
Chyba pójdę już spać. Tak na dłużej. Już nie kontaktuję ze światem. Brak połączenia. Abonent permanentnie niedostępny. Ten wkurzający pikający dźwięk huczy mi w głowie i nie daje spokoju. Czy ty też to słyszysz, przecież jest wszędzie. Skończyłam się. Nie chcę w tym uczestniczyć. Dla Ciebie,
Nie wyjdziemy razem na miasto i nie odwiedzimy każdego z barów. Nie wylądujemy razem w klubie, tym ostatnim z ostatnich w naszym mieście. Tak by się skończyć, bez myślenia. Ich już nie ma i w najbliższym czasie nie będzie. Nie wiem nawet, czy kiedykolwiek powstaną z martwych. Osądzonych. Do bram nieba bądź piekieł. Musimy znaleźć w sobie nową rzeczywistość, by ten dzień nie był wypełniony pustką. Kolego,
Ludzkość bardzo szybko dostosowuje się do zmian i przechodzi do pewnych rzeczy, jakby istniały od zawsze. Rozejrzyj się do okoła, widziałeś to wszystko, czy tak jak inni chowasz głowę w piasek i udajesz, że nic nie zauważasz? Oczywiście, że tak jest o wiele łatwiej. Po co mieszać w to sumienie, ma już bez tego za dużo na sobie. Za to wszystko, co robiliśmy podczas zamknięcia. Za te wszystkie złe myśli, które przychodziły nam do głowy, za te wszystkie krzyki, jakie skierowaliśmy w kierunku innych. Nie dotykaj mnie! Pączusiu,
Chodź na kawę. Przyjemność dwa na dwa, nic więcej nam nie potrzeba. Narkotyków brakuje, nawet dealerzy chowają się w domach, gardzą zarobkiem. Przez to piję więcej kawy, lokalni sklepikarze, ci jeszcze otwarci, boją się, jak mnie widzą. Boją się, jak nie mają nic dla mnie. Wpadam w szał, nie robię tego specjalnie. Nie panuję już nad sobą. Nie chcę panować nad sobą, tego niechcenia mi nie zabiorą. Pamiętasz, jak to na mnie działa. Delirium. Widzę duchy zmarłych przodków. Przodków? Czy to znaczy, że ci z przyszłości nazywają się tyłkami? Kochanku,
Wczoraj znaleźli zwłoki. Nagie, w objęciu, po uniesieniu, po modlitwie pożądalnej, amen. Totalnie zmasakrowane. Sąsiadka z dołu to zgłosiła. Krew zalała jej kuchnię. Zdenerwowała się, bo dopiero udało jej się ją pomalować. Tyle pracy. Olaboga, co ja zrobię, proszę o pomoc społeczeństwo, zróbmy zrzutkę, nagram film, jak to się robi, niech Dorota mnie uratuje. Babo!
W miejscu szaleństwa spokój. Mamy zbiorowy urlop, który coraz bardziej ograniczają. Łajdaki. Najpierw każą zostać w domu, nie iść do pracy. Chodźmy do parku, chodźmy na grilla. Słońce wyszło. Radość i ożywienie. Po co to zmieniać? Nie rozumiem. Zbrodnia na narodzie. Dobrze, że choć pozwalają wyjść z domu. Jedna aktywność dziennie na zewnątrz. Sytuacja wyjątkowa. Czy grzebanie w nosie to już koniec? Muszę wracać do domu, bo wykonałam swoje zadanie i nic więcej mi nie zostało? Kochanie,
Widziałam dziś uśmiechnięte zombie snujące się po ulicach. Same siebie unikają, boją się dotknąć. Patrzą podejrzliwie na każdy swój ruch, na każdy oddech, na każdy szept. Wzrok zaszczutego psa, jakby każdy przechodzień chciał się rzucić na nich i coś im zabrać. |
Notkazapomnijcie o logice. zapomnicie o dosłowności. trzeba stworzyć świat jeszcze dziwniejszy, by ten obecny wydawał się troszkę normalniejszy. Archiwum
Maj 2020
Kategorie |